FORGEN

św. Joannicy/Joannicjusz albo św. Anicet:

http://kurufin.ru/html/Translate/ioannikiy.html

Ojciec to Antoni syn nieżyjącego Kazimierza.

Jan Pieńkowski podczaszy nurski i pisarz grodzki buski.

No tak, moje niedopatrzenie :)
Niestety nie wiem, gdzie w takim razie szukać wykazu - to inny okręg Rzeszy.

Podczas II wojny w Sippenamtach nie było ksiąg ze Ślesina: http://szukajwarchiwach.pl/53/801/0/15/296/str/1/5/15/WgfYXDh1u-j4nLVexL7S8A/#tabSkany http://szukajwarchiwach.pl/53/801/0/14.24/232#tabSkany Niestety nie znam niemieckiego na tyle by przeanalizować te informacje: http://szukajwarchiwach.pl/...

U mnie też nie działa, pewnie coś konfigurują.

Najczęściej mówi się wtedy o bliźniętach: gemini, gemelli, odróżnia się starszego od młodszego (maior natu, minor natu), pierwszą od drugiej (unam/alteram, unum/alterum) itp.

Przy chrzcie dziecka dwojga imion zaznaczono to (bini nominis), ale w XVIII wieku jeszcze rzadko.

infantem, natam, filiam - wszystko w liczbie pojedynczej, a więc córeczka.

Dodam z wrodzonej czepliwości, że 42 to numer strony, nie karty :)

Mimo wprowadzenia akt stanu cywilnego w 1808 r., jeszcze przez jakiś czas prowadzono równolegle księgi metrykalne wg dotychczasowych zasad, tj. po łacinie. Z tego co wiem, w 1821 r. zgłoszenie urodzenia dziecka proboszczowi było teoretycznie niezależne od dokonania obrzędu chrztu. Widocznie jeśli ch...

Czy tylko ja odnotowuję pewne (5-10 s) opóźnienie przy realizacji najprostszych poleceń na forum? Skąd się ono bierze?

Czyli warto było robić raban :) Gratuluję!

W 1810 r. Katarzyna Litzke odstąpiła jej sumę 125251 złp. 24 gr z w/w sumy 33.000 zł reńskich, a Elżbiecie Runge 117278 złp. 24 gr z tejże sumy 33.000 zł reńskich.

Skan 10. Dokument w języku niemieckim. Skan 12. 26. Karol Gottlieb Litzke 10 V 1789 zapisuje na dominium Wiewiórka sumę 33.000 zł swej żonie Katarzynie zd. Watson. Dalej idą różne operacje na tej sumie, proces o tę sumę między Karolem a Katarzyną oraz sprawy o nią z innymi osobami, niestety nigdzie ...

Dodam jeszcze, że sprawy te toczyły się przed oficjałami w Płocku i Pułtusku, tam w aktach sądowych należy szukać szczegółów.

Widzę, że winien jestem doprecyzowania. Tzw. czynsz przy wyderkafie nie był podatkiem. Wyderkaf polegał na udzieleniu przez kościół pożyczki, czynsz zwany też prowizją to były niewielkie (ok. 8%) odsetki, płacone corocznie. Pobożne zapisy na kościół przyjmowały najczęściej właśnie postać wyderkafu. ...